Zimowa pielęgnacja dłoni z kremami do rąk Lirene Dermoprogram.

Zimowa pielęgnacja dłoni z kremami do rąk Lirene Dermoprogram.

Pielęgnacja dłoni jest szczególnie ważna w okresie jesienno-zimowym, kiedy są one narażone na działanie niekorzystnych czynników atmosferycznych. Systematyczność odgrywa tutaj niezwykle istotną rolę. Nie wystarczy bowiem stosować krem raz czy dwa razy dziennie, ale kilka razy - po każdym umyciu dłoni oraz wtedy kiedy odczuwamy taką potrzebę. Niejednokrotnie inwestujemy w drogie kremy z nadzieją, że przyniosą natychmiastową ulgę przy stosowaniu raz czy dwa razy dziennie. Niestety tak to nie działa. Czasami nawet tani krem potrafi zdziałać cuda i wyraźnie zregenerować skórę dłoni. Grunt to systematyczność i regularne stosowanie. Dziś chcę Wam przedstawić dwa kremiki, które wpadły w moje ręce podczas ostatnich zakupów w Rossmannie. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona ich działaniem. Jeśli chcecie dowiedzieć się dlaczego tak bardzo je polubiłam, zapraszam do przeczytania dalszej części wpisu ;) 

Zacznijmy od wyglądu zewnętrznego kremików. Mieszczą się one w  plastikowych nieprzezroczystych buteleczkach z dozownikiem w formie pompki. Są one niezwykle poręczne w użyciu. Z łatwością możemy wydobyć z nich pożądaną ilość produktu bez konieczności odkręcania nakrętki czy otwierania słoiczka. Dzięki takiemu rozwiązaniu mamy gwarancję, że do wnętrza kremu nie dostaną się bakterie oraz zanieczyszczenia z zewnątrz. Na pojemniczkach znajdują się wszystkie najistotniejsze informacje o produktach - ich właściwościach, efekcie stosowania oraz składzie i sposobie użycia. Bardzo lubię taką formę opakowań, choć nie jest ona dobrym rozwiązaniem, jeśli szukamy produktu idealnego do torebki. Ponadto w przypadku nieprzezroczystych opakowań nie mamy możliwości kontrolowania pozostałej ilości kremu. Nie mniej jednak warto mieć te kosmetyki w swoim domu. Opakowania o pojemności 180ml są dostępne w niemal każdej drogerii. Ja kupiłam je w Rossmannie w cenie 12,99zł za sztukę, więc nie należy ona do wygórowanych.

Najpierw przedstawię Wam krem do rąk z OLEJKIEM AVOCADO o intensywnych właściwościach nawilżających. 
Jak podaje producent Krem do rąk z olejkiem avocado opracowany przez Ekspertów Laboratorium Naukowego Lirene zawiera 6,1% kompleks składników aktywnych, które tworzą na skórze dłoni silną barierę dającą 24-godzinną ochronę przed detergentami. Dodatkowo krem stanowi skuteczną terapię aloesową, która zapewnia 100% nawilżenia.
Już po 1 aplikacji kremu skóra jest ukojona i elastyczna. Krem długotrwale nawilża, rozjaśnia i sprawia, że skóra staje się gładka oraz wyraźnie piękniejsza. Dodatkowo zmniejsza suchość rąk po użyciu detergentów, równocześnie łagodząc skutki ich szkodliwego działania. Krem intensywnie chroni skórę dłoni, płytkę paznokci oraz zmiękcza i pielęgnuje skórki, stanowiąc doskonałą kurację dla rąk i paznokci.
Odpowiedni dla skóry suchej, szorstkiej, zniszczonej i wrażliwej.
  
Powyżej znajduje się fotografia ze szczegółowym składem produktu.

Moja opinia: Krem ma średnio-gęstą konsystencję, która doskonale się rozprowadza. Charakteryzuje się nienachalnym, świeżym zapachem. Szybko się wchłania nie pozostawiając tłustej ani lepkiej warstwy. Przyjemnie nawilża i wygładza skórę dłoni. Sprawia, że zmarszczki i bruzdy stają się mniej widoczne, a skórki nie pękają tak jak dotychczas. Niweluje uczucie suchości i wszelkie podrażnienia. Dla osiągnięcia jak najlepszego efektu powtarzam jego aplikację kilka razy w ciągu dnia i stan moich dłoni znacząco się poprawił. Co ważne produkt jest niesamowicie wydajny, więc wystarczy na baaardzo długo.
                                                
Drugim kremem, który miałam okazję przetestować jest ultra odżywczy krem lipidowy z BIOTYNĄ. 
Lipidowy krem do rąk opracowany przez Ekspertów Laboratorium Naukowego Lirene zawiera 3,5% kompleks składników odżywczych, które tworzą na skórze natłuszczającą barierę przypominającą działaniem ochronne rękawiczki.

Krem natłuszcza i długotrwale nawilża, sprawiając że skóra dłoni staje się gładka i miękka w dotyku. Dodatkowo zapewnia skórze całodzienną ochronę przed szkodliwym działaniem detergentów oraz zmniejsza suchość po ich użyciu. Dzięki temu krem stanowi skoncentrowaną terapię dla rąk i paznokci – wzmacnia, regeneruje i chroni skórę dłoni, płytkę paznokci oraz zmiękcza skórki.
Odpowiedni dla skóry suchej, szorstkiej, zniszczonej i wrażliwej.


Na jednym z powyższych zdjęć przedstawiam szczegółowy skład produktu. 

Moja opinia: Podobnie jak w przypadku poprzednika, jestem bardzo zadowolona z działania również tego produktu. Krem szybko się  wchłania, nie jest lepki ani tłusty. W konsystencji jest podobny do poprzednio opisywanego kremu. Rożnicę dostrzegam jedynie w zapachu, który jest zdecydowanie delikatniejszy. Produkt również dobrze nawilża i wygładza skórę wysuszoną szkodliwym działaniem czynników atmosferycznych czy detergentów. Pomimo częstego stosowania wystarcza na bardzo długo, co jest niewątpliwym plusem. 

Polecam Wam gorąco obydwa kremy. Nie są one jakimś mega odkryciem, ale to bardzo fajne produkty, które z pewnością sprawdzą się w okresie jesienno-zimowym. Ręce kremuję bardzo często i zawsze się śmieję, że gdybym inwestowała jedynie w kremy z najwyższej półki to chyba bym zbankrutowała, dlatego zazwyczaj szukam tańszych kosmetyków do pielęgnacji dłoni, które są w stanie spełnić moje oczekiwania. W tym przypadku za ich zakupem przemówiły przede wszystkim duża pojemność oraz niska cena i nie żałuję ich zakupu, choć początkowo miałam pewne wątpliwości czy tak tanie kremy będą w stanie poprawić wygląd mojej skóry. Pomimo wszelkich obaw kosmetyki bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Są moimi wiernymi towarzyszami podczas codziennych zmagań z przesuszoną skórą dłoni. 

A Wy jak dbacie o swoje dłonie zimą? Znacie produkty marki Lirene czy macie inne sprawdzone kremy do pielęgnacji rąk?

Innowacyjne produkty do pielęgnacji brwi marki Inveo.

Innowacyjne produkty do pielęgnacji brwi marki Inveo.

Witajcie! Od trzech tygodni mam przyjemność testować kosmetyki marki Inveo, które otrzymałam od firmy w ramach współpracy. Są to innowacyjne produkty do pielęgnacji brwi, które pomagają nadać wyrazu naszemu spojrzeniu. W moje ręce trafiły dwa produkty: ultra delikatna henna w kremie oraz wypełniacz brwi w kremie. Testowane przeze mnie kosmetyki są w kolorze czarny, lecz dostępne są również w odcieniu brązowym idealnym dla właścicielek jaśniejszych brwi. Nigdy wcześniej nie testowałam tego typu produktów z uwagi na to, że moje brwi są naturalnie ciemne i dość gęste. Jedynie na wielkie wyjścia podkreślałam je czarną kredką do stylizacji brwi, lecz ne wyglądało to zbyt naturalnie. Z henną nigdy wcześniej nie miałam do czynienia, więc byłam bardzo ciekawa efektów jej zastosowania. Myślałam, że na czarnych brwiach efekt nie będzie prawie w ogóle widoczny, jednak przeszedł on moje najśmielsze oczekiwania. Jeżeli jesteście ciekawe dlaczego warto zainwestować w ten zestaw zapraszam do przeczytania dalszej części wpisu :) Fakt, iż otrzymałam produkty do testów nie wpłynął w żaden sposób na końcową ocenę - jest ona w stu procentach rzetelna. 

Pierwszym krokiem przed zastosowaniem produktów było w moim przypadku dokładne zapoznanie się z ich działaniem oraz sposobem użycia. Zarówno jeżeli chodzi o hennę, jak i wypełniacz wszystkie najistotniejsze informacje są zamieszczone na opakowaniach. Obydwa produkty znajdują się w pojemniczkach z zewnątrz do złudzenia przypominających tusz do rzęs. Są one dostępne w sklepach internetowych w cenie około 16 zł za sztukę, więc nie są one drogą inwestycją. Ciekawym rozwiązaniem jest przedstawienie na opakowaniach produktów rysunku z cennymi wskazówkami dotyczącymi tego jak powinny wyglądać idealne brwi. Pomagają one właściwie je wyregulować oraz wystylizować w taki sposób, by wyglądały najbardziej korzystnie.

Prezentację produktów rozpocznę od henny. Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z tego typu kosmetykami więc do testów podeszłam z ogromną ciekawością, ale i niepewnością. Jednoskładnikowa ultradelikatna henna do brwi w kremie jest idealna do stosowania w domowych warunkach. Jak podaje producent jest doskonała do skóry wrażliwej, a jednocześnie niesamowicie skuteczna. Intensywnie i trwale zabarwia brwi. Olejek arganowy sprawia, że charakteryzuje się również właściwościami pielęgnacyjnymi. Ogromnym plusem jest fakt, iż nie wymaga utleniania. Kremowa konsystencja i wygodny aplikator sprawiają, że jej nakładanie jest dziecinnie proste i szybkie. Wystarczy odrobina preparatu  pozostawiona na kilka minut, by nasze brwi nabrały zupełnie innego wyrazu. Jeżeli chcemy delikatnie je przyciemnić wystarczą 3-4 minuty, dla mocniejszego efektu musimy potrzymać preparat na brwiach 6-8 minut. Po upływie określonego czasu hennę wystarczy zmyć wacikiem nasączonym ciepłą wodą. Aplikację zaleca się powtarzać co dwa tygodnie.



Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Glyceryl Stearate SE, Glycerin, Isopropyl Myristate, Ceteareth-20, Dimethicone, HC Blue No.2, Basic Blue 75, Basic Brown 16, Silica, Talc, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Argania Spinosa Kernel Oil, Basic Yellow 87, Basic Red 5 I, Basic Orange 3 I, 4-Hydroxypropylamino-3-Nitrophenol, Basic Violet I 6, Triethanolammmine. 

Jeżeli chodzi o moją opinię jestem bardzo zadowolona z działania produktu. Aplikator jest niesamowicie funkcjonalny. Umożliwia precyzyjne nałożenie pożądanej ilości produktu. Otwierając opakowanie otrzymujemy gotowy produkt, więc nie musimy obawiać się tego, że podczas przygotowania zastosujemy niewłaściwe proporcje składników. Okolice oczu są u mnie szczególnie wrażliwe, więc obawiałam się wystąpienia reakcji alergicznych. Przy użyciu kosmetyku nie odczułam żadnego swędzenia, pieczenia czy zaczerwienienia. Pozostałości produktu bez trudu usunęłam wacikiem nasączonym ciepłą wodą. Efekt końcowy nie jest sztuczny i długo się utrzymuje. Brwi nabrały wyrazu, a ich kolor stał się bardziej wyrazisty i ujednolicony. Aplikacja w odstępach dwutygodniowych będzie w moim przypadku idealnym rozwiązaniem.

Kolejnym produktem, który miałam okazję przetestować dzięki uprzejmości firmy był wypełniacz brwi w kremie. To produkt do codziennego stosowania, więc mogłam dość dobrze się z nim zapoznać. Pozwala na błyskawiczną korektę brwi oraz nada im pożądany kształt, przyciemniając je oraz nabłyszczając. Według producenta niewielka szczoteczka umożliwi precyzyjną aplikację kosmetyku bez pozostawienia grudek i uczucia sztywności. Taka forma aplikatora jest niesamowicie wygodna, a efekt aplikacji utrzymuje się przez cały dzień. Produkt usuniemy bez trudu każdym preparatem do demakijażu. Jeżeli chodzi o samą aplikację produktu jest ona dziecinnie prosta. Nakładamy go jedynie na włoski delikatnie je przeczesując i pozostawiamy do wyschnięcia. 



Skład: Aqua, Cera Alba, Polyurethane-344, Stearic Acid, Dimethicone (and) Trimethylsiloxysilicate, VP/VA Copolymer, Carbon Black (and) Glycerin, Cetyl Alcohol, Euphorbia Cerifera Cera, Triethanolamine, Copernica Cerifera Cera, Phenoxyethanol, Gluconolactone, Sodium Benzoate, Calcium Gluconate, Argania Spinosa Kernel Oil, Polyacrylamide (and) CI3-I4 Isoparrafin (and) Laureth-7, Sodium Hydroxymethylglycinate, Retinyl Palmitate, Tocopheryl Acetate, BHT,[+/-]CI 7749 I, CI 77499, CI 77492, CI 77007, CI 77742, CI 77268. 

Produkt spełnił moje oczekiwania.  Z przyjemnością stosuję go przy codziennym makijażu. Jest prosty i szybki w użyciu, a po wyschnięciu nie rozmazuje się. Jedynym mankamentem jest dla mnie fakt, że pędzelek nabiera dość dużo produktu. Wyciągając go z opakowania należy więc delikatnie usunąć nadmiar preparatu, dzięki czemu unikniemy efektu sztuczności z powodu nałożenia zbyt dużej ilości kosmetyku. Preparat widocznie przyciemnia brwi i nadaje im wyrazu. Podkreśla spojrzenie i sprawia, że codzienny makijaż staje się przyjemnością. Nie uczula i nie pozostawia grudek. Gdy przypadkowo wyjedziemy poza linię brwi, korekty dokonamy zwykłym patyczkiem kosmetycznym. Efekt końcowy jest bardzo naturalny. 

Choć nie jestem ekspertką od makijażu na potwierdzenie powyższych rozważań przedstawiam Wam zdjęcia przed i po stylizacji opisywanymi produktami. Na jasnych brwiach różnica byłaby z pewnością bardziej spektakularna. W moim przypadku widać delikatne podkreślenie brwi, lecz z efektów jestem bardzo zadowolona. Obydwa produkty zostaną ze mną na dłużej. Naprawdę warto w nie zainwestować. 


Czy mieliście okazję testować opisywane przeze mnie produkty? Jeśli tak, chętnie poznam Wasze opinie :)


Copyright © 2014 Beaty punkt widzenia , Blogger