Mój pierwszy kominek do aromaterapii oraz woski Yankee Candle :)

Nadeszła jesień a wraz z nią długie, zimne i deszczowe wieczory. O tej porze lubię, gdy dom przepełnia się ciepłymi jesienno-zimowymi zapachami. Zaczynam się świątecznie nastrajać :) Nastrój poprawiają mi korzenne aromaty - jabłko z cynamonem jest moim ulubionym! Jeżeli chodzi o odświeżacze powietrza, dotychczas najczęściej używałam odświeżaczy elektrycznych oraz dyfuzorów zapachowych z patyczkami. Słyszałam jednak wiele dobrego o kominkach zapachowych i sama postanowiłam się w taki zaopatrzyć :) Poniżej mój najnowszy nabytek. Został zakupiony w sklepie Stara Mydlarnia. Kosztował 25zł. Jestem z niego bardzo zadowolona. Gładka powierzchnia sprawia, że bez problemu można z niego zetrzeć zabrudzenia oraz pozostałości wosku.  

Do mojego kominka zdecydowałam się zakupić woski Yankee Candle, choć w sklepie proponowano mi również olejki eteryczne, które podobno też fajnie się sprawdzają :) 


Na początek zdecydowałam się tylko na dwa zapachy, aby sprawdzić czy woski będą spełniać moje oczekiwania:
- Tarte Tatin/Tarta Z Jabłkami - Zapach świeżo upieczonej tarty z jabłkami z dodatkiem aromatycznych przypraw i wanilii;
- Christmas Memories/Świąteczne Wspomnienia - Zapach świątecznego domu - przypraw korzennych i wypieków.
Czas uwalniania: 8 godzin
Pojemność: 22 g 
Woski zakupiłam, podobnie jak kominek w sklepie Stara Mydlarnia, w cenie 7,50zł za sztukę.

Woski mają kształt malutkiej tarty i są szczelnie zafoliowane, posiadają piękną etykietę, która doskonale komponuje się z nimi kolorystycznie i zawiera wszystkie podstawowe informacje. Mimo szczelnego opakowania, jest przez nie wyczuwalny zapach, więc wosku nie kupujemy w ciemno. 

Jak wynika z moich obserwacji zapach wosku jest wyczuwalny o wiele dłużej, aniżeli podaje producent. Jedno opakowanie podgrzewałam przez 5 dni, każdego dnia średnio po 6 godzin i aromat jest ciągle wyczuwalny. Może trochę mniej intensywny niż na początku, jednak spokojnie można go jeszcze używać :) Jeżeli chodzi o pojemność wosku, po tylu dniach użytkowania nie zauważyłam, aby się zmniejszyła. Po 5 dniach podgrzewania jednego wosku doszłam do wniosku, że pora na zmianę zapachu, lecz aby go nie wyrzucać, wyłożyłam do pudełeczka i szczelnie zamknęłam. Gdy usunęłam wosk, dokładnie umyłam kominek, jednak słyszałam, że po zmieszaniu różnych zapachów wychodzą czasami bardzo ciekawe kompozycje. 
Po wyłożeniu całego opakowania pierwszego wosku do kominka doczytałam w internecie, że można znacznie przedłużyć czas uwalniania zapachu jeżeli będziemy dzielić wosk na mniejsze kawałeczki - wtedy 8 godzin uwalniania będzie się odnosić do każdej z części. Drugi wosk podzieliłam więc na 4 kawałki. 

Teraz kwestie zapachowe... Wiadomo, że każdy z nas ma inny gust, dlatego fajnie, że Yankee ma w swojej ofercie tak ogromny wybór aromatów :) Zapachy, na których zakup się zdecydowałam przypadły mi do gustu. Pewnie dlatego, że bardzo lubię intensywne zapachy, z nutą przypraw korzennych. Może przez pierwsze 6 godzin zapach był trochę za mocny, nawet lekko duszący, ale przy następnym podgrzewaniu stał się już dużo przyjemniejszy. Może to też kwestia przyzwyczajenia. Jedno mogę stwierdzić na pewno - piękny zapach roznosi się po całym domu! 

Początkowo zastanawiałam się nad zakupem świecy YC, ale ich cena jest naprawdę wysoka. W sklepie Stara Mydlarnia:
- 104 g - 44 zł
- 411 g - 84 zł
- 623 g - 104 zł
Nie chciałam inwestować tak dużej sumy pieniędzy w zapach, który może mi się nie spodobać. Wolę więc na podstawie wosków znaleźć swój ulubiony aromat i wtedy ewentualnie zdecydować się na zakup takiej świecy.


Do kominka używam najzwyklejszych, bezzapachowych podgrzewaczy. Za opakowanie 30 sztuk zapłaciłam w Rossmannie 6,99zł. Jedna sztuka wystarcza średnio na 5 godzin ciągłego użytkowania.


Czy warto kupić woski Yankee Candle? Jeżeli tak jak ja zastanawialiście się nad tym od dłuższego czasu to myślę, że pora zdecydować się na ich zakup. Są naprawdę tanie. Gdyby zapach miał się utrzymywać tylko przez 8 godzin, może cena byłaby wygórowana, ale czas jego uwalniania jest duuuuuużo dłuższy. I to jest ogromnym plusem! Jeśli lubicie kiedy w domu roznosi się piękny zapach, nie ma na co czekać. Wybór zapachów jest tak ogromny, że na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.


Czy Wy również używacie wosków Yankee Candle? A może mieliście okazję stosować świece tej firmy? Jakie są Wasze ulubione zapachy? Zapraszam do dyskusji :)

62 komentarze:

  1. Nigdy nie słyszałam o tych woskach :*
    Zapraszam: http://allixaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Te woski są świetne, sama mam kilka zapachów :) obserwuje i zapraszam do siebie olamyfashion.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Beatko o woskach YC słyszałam już dawno, dawno temau ale jeszcze nie miałam okazji ich przetestować. Widziałam je w Starej Mydlarni- chyba mówimy o tej samej? :)
    Ja do aromaterapii używam waniliowych świeczek z Biedronki- są tanie i jak dla mnie niezastąpione:)

    Zapraszam na najnowszy wpis.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak Emilko! Mówimy o tej samej Starej Mydlarni :) Waniliowych świeczek z Biedronki jeszcze nigdy nie miałam, ale gdy tylko będzie okazja na pewno je zakupię :)

      Usuń
  4. znam i mam ...Dostałam ale jak dla mnie mają za wysokie ceny i dlatego sama osobiście nie kupie...No szczerze mówiąc nie stać mnie żeby wydawać kase na woski / świeczki

    OdpowiedzUsuń
  5. woski jeszcze są ok z ceną..ale świeczki...no to już ...trochu ich ponosi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam. Ceny świeczek Yankee Candle są zdecydowanie za wysokie.

      Usuń
    2. tym bardziej gdzie można kupić tanią a bardzo dobrą świeczkę innym marek ;)

      Usuń
    3. Muszę się więc zapoznać z ofertą konkurencji :)

      Usuń
  6. Tak, używam YC, chociaż ostatnio się z tym zaniedbałam i trzeba zacząć znowu palić. ;) Moje ulubione zapachy to te owocowe. Korzennych nie lubię. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja póki co przetestowałam tylko te dwa, ale coś owocowego na pewno też kupię :)

      Usuń
  7. Polubiłam te woski ale przez to że ceny mają coraz wyższe to chyba spróbuję innych z konkurencji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na razie jestem w trakcie testowania i poszukiwania tych najlepszych! :)

      Usuń
  8. ja używam Yankkeee i uwielbiam, zapach cranberry peach jest najlepszy :)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie dopisuję go do mojej zakupowej listy wosków :)

      Usuń
  9. Ja mam bardzo podobny kominek tylko ciemny ;p uwielbiam woski YC :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mogę do końca doczyścić pojemniczka na wosk... szkoda, że nie jest w takim kolorze jak kominek :)

      Usuń
  10. Aromatyczne wieczory jesienią po prostu uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapachy tych wosków są tak intensywne, że wystarczy niewielka ilość palona przez chwilę. Staję się wydajne, więc i cena nie jest aż tak duża :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Twoją opinią :) Ja na początku popełniłam błąd wkładając cały wosk do podgrzewacza, ale teraz już wiem, że wystarczy malutki kawałek :)

      Usuń
  12. Jak dla mnie Christmas Memories jest za bardzo duszący. :) Ogólnie woski Yankee Candle uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie te dwa woski, które opisałam spodobały mi się, ale nie zrobiły na mnie mega wrażenia :) Szukam dalej swojego ideału :)

      Usuń
  13. Uwielbiam te woski. Idealne na jesienne wieczory

    Zapraszam do mnie na konkurs, do wygrania paletka Kylie Janner :)
    http://indiesan.blogspot.com/2016/10/konkurs-wygraj-paletke-kylie-janner.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  14. W okresie JESIENNO - ZIMOWYM uwielbiam wszelkiego rodzaju ŚWIECE oraz WOSKI zapachowe :)
    Nic tak nie cieszy,jak DOM wypełniony pięknym zapachem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda :) Już sam piękny zapach roznoszący się po domu potrafi skutecznie poprawić mi nastrój :)

      Usuń
  15. ja też kupię kominek i zacznę się sztachać woskami:D

    OdpowiedzUsuń
  16. Odpowiedzi
    1. Z tych dwóch zapachów Tarte Tatin zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu :)

      Usuń
  17. Nie miałam jeszcze okazji przetestować wosków i świeczek z Yankie candie. Z chęcią kupie jakiś przy okazji.

    OdpowiedzUsuń
  18. Też uwielbiam świeczki o zapachu jabłka z cynamonem :)

    + obserwuje i zapraszam do siebie http://ewelauk.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam je <3
    Również z chęcią obserwuje :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Mmm ale masz kuszące zapaszki <3
    Tez muszę zainwestować taki kominek i nawet widziałam fajny w Rossmanie :)
    Również obserwuje i mam nadzieje, że twoja obserwacja również będzie na dłużej, miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Oczywiście, będę na bieżąco śledziła Twojego bloga :)

      Usuń
  21. uwielbiam kominki, świeczki i olejki ;) z woskami Yankee nigdy nie miałam styczności :) być może skuszę się w najbliższym czasie ;)
    pozdrawiam
    www.zyciejakpomarancze.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz w sklepach będzie dużo wosków z kolekcji świątecznej, więc warto się rozejrzeć za jakimś fajnym zapachem :)

      Usuń
  22. Bardzo fajne świeczki ;)
    http://xthy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Kilka lat temu, kiedy pojawiły się woski YC też się zaopatrzyłam w kominki i woski, ale od pewnego czasu służą mi one jako "zapach do szafy". Dawno nie kupowałam nowych, więc nie znam tych zapachów, ale mogą być fajne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapachy są fajne, ale efektu wow na mnie nie zrobiły :) Na pewno nie poprzestanę na tych dwóch woskach i dalej będę szukała swojego idealnego zapachu :)

      Usuń
  24. Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Cieszę się, że zapachy Ci się spodobały :)

      Usuń
  25. Świetny ten kominek. Jakiś czas temu chciałam sobie zakupić i poznać w końcu fenomen wosków Yankee Candle, ale niestety musiałam odłożyć ten wydatek, bo pojawiło mi się sporo innych, ważniejszych. Ale kiedyś na pewno będę to miała u siebie w domu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto zaopatrzyć się w takie cudeńko :) Ja teraz poluję na jakieś świąteczne woski :)
      Dziękuję za obserwację! Już zaglądam do Ciebie ;)

      Usuń
  26. Mam zamiar zakupić woski z YC jednak najpierw chcę wypalić wszystkie świece zapachowe, której jeszcze u mnie zalegają:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja kiedyś miałam taki kominek i niestety szybko mi się potłukł. Kupiłam go na stronie Yankee za 50zł z przesyłką i woskami wyszło mi to ponad 120zł. Później kupiłam sam kominek bardzo podobny do tego z Yankee na https://zdrowietolubie.pl/pol_m_Kominki-zapachowe-154.html za 13-15zł nie pamiętam już dokładnie ale jakość taka sama, więc po co przepłacać. Mam kilka wosków z YC, ale generalnie testowałam woski różnych firm i YC wypada dość przeciętnie. Mega plus za duży wybór zapachów ale swoje ulubione kupiłam na stronie sklepu, co nowy kominek i wydają mi się być bardziej intensywne.

    OdpowiedzUsuń
  28. Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  29. Mi dzisiaj w oko wpadły świetne Drzwi do kominka i chyba je zamówimy. Długo zastanawialiśmy się czy chcemy mieć kominek w nowym domu i doszliśmy do wniosku, że tak! Będzie cieplutko a wnętrze będzie na pewno dużo lepiej wyglądać.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Beaty punkt widzenia , Blogger