Masło do ciała Orange&Cinnamon Stara Mydlarnia - dlaczego więcej po nie nie sięgnę?
Dziś przybywam z recenzją kosmetyku, na który natknęłam się podczas ostatnich zakupów. Firmę Stara Mydlarnia bardzo sobie cenię. Od dawna używam ich produktów i jak dotąd ze wszystkich byłam zadowolona. Aż do dnia dzisiejszego, kiedy postanowiłam zastosować mój nowy kosmetyk - masło do ciała Orange&Cinnamon. Dotychczas wszystkie moje recenzje na blogu były raczej pozytywne. Myślałam, że ta również taka będzie, ale niestety muszę stwierdzić, że już dawno żaden produkt tak bardzo mnie nie rozczarował. Planowałam napisać jego recenzję po dłuższym czasie stosowania, ale po pierwszym zastosowaniu stwierdziłam, że więcej razy go nie użyję. Nie będę się więc o nim zbytnio rozpisywała.
Masło znajduje się w plastikowej tubie o pojemności 200 ml. To produkt z zimowej kolekcji. Etykieta bardzo zachęca do zakupu - pomarańcza z cynamonem to zapach, który od dzieciństwa kojarzy mi się ze świętami, więc bez wahania wrzuciłam kosmetyk do koszyka.
Na poniższym zdjęciu przedstawiam Wam krótki opis oraz skład produktu.
Produkt bezpośrednio po wyciśnięciu z tubki ma bardzo przyjemny pomarańczowo-cynamonowy zapach, jednak po nałożeniu na skórę staje się mdły... Ponadto bardzo krótko utrzymuje się na ciele - już po godzinie jest niewyczuwalny. Jeżeli chodzi o jego wydajność oraz wchłanianie, tutaj nie mam zastrzeżeń. Kosmetyk bardzo szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej ani lepkiej warstwy. Przejdźmy do najważniejszego, czyli działania produktu. Tutaj jestem całkowicie zawiedziona. Nie jestem w stanie napisać Wam czy masło dobrze nawilża skórę, ponieważ tuż po pierwszym użyciu wystąpiła u mnie straszna reakcja alergiczna. Na plecach i ramionach skóra stała się strasznie czerwona i wręcz gorąca niczym po oparzeniu słonecznym. Nie mam pojęcia dlaczego tak się zadziało. Na początku pomyślałam, że może produkt był przeterminowany, lecz data widniejąca na opakowaniu to 01.10.2018 r. Stosowałam wcześniej kosmetyki z innych firm o tym samym zapachu i nic się nie działo, więc nie mam pojęcia jaka była przyczyna tego uczulenia. Ustąpiło ono dopiero po kilku godzinach. Ta sytuacja skutecznie zraziła mnie do tego produktu. Nie polubiliśmy się i po zaistniałej sytuacji raczej do niego nie wrócę...
Czy miałyście okazję stosować to masło? Jeśli tak to sprawdziło się u Was czy również się z nim nie polubiliście?
O jejku, szkoda że wystąpiła u Ciebie taka reakcja. Być może jesteś uczulona na któryś składnik? Skład za krótki to niestety nie jest.
OdpowiedzUsuńRównież obserwuję :)
Wydaje mi się, że najbardziej prawdopodobną przyczyną takiej reakcji jest właśnie uczulenie na któryś ze składników :(
UsuńNie znam kompletnie ale zapach musi być cudowny <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
sam zapach mnie już kusi <3
OdpowiedzUsuńkurcze cały komentarz się nie dodał :( szkoda tylko,że u Ciebie taka reakcja wystapiła
UsuńOjej, niefajnie :/
OdpowiedzUsuńO kurcze nie fajnie ;/ nie chciałabym by i na mnie tak zadziałał, a kompozycja zapachowa iście moja ♥
OdpowiedzUsuńOjej...przykra sytuacja :(
OdpowiedzUsuńZapach napewno piękny w moim klimacie.Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że wystąpiła u Ciebie reakcja alergiczna, na Twoim miejscu też bym się zraziła i nie robiłam bym kolejnych podejść.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kosmetyk cie uczulił... Wydaje się ciekawy, ale nie wiem czy zapach mógłby mi odpowiadać, nie przepadam za cynamonem :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś kliknąć w linki w najnowszym poście ? Dzięki :*
Już poklikane :)
UsuńNie znam tej firmy, ale po Twojej recenzji pewnie nie sięgnę po ich produkty... Tzn. wiem, że u każdego ciało jest inne, ale moja skóra jest strasznie wrażliwa, więc pewnie byłoby podobnie. Szkoda, że produkt się nie sprawdził. Zapach na pewno do niego przyciągał :/
OdpowiedzUsuńThis one looks gorgeous, orange cinnamon sounds gorgeous. You have a great blog, would you like to follow each other?
OdpowiedzUsuńOjej szkoda, bo oprócztefo zapowiada się calkiem nieźle. dziękiza odwiedziny, zapraszam częściej. Obserwuje :-)
OdpowiedzUsuńHm, nie przypominam sobie żebym miała jakiś produkt z tej firmy. Szkoda, że zapach nie utrzymuje się dłużej a ta reakcja alergiczna... masakra :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i oczywiście obserwuję :*
nie miałam tego produktu. Zaciekawił mnie zapach- jestem zakochana we wszystkim, co ma cynamon w składzie :) aczkolwiek, patrząc na Twoje doświadczenia i możliwość uczulenia raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
buuuu :( szkoda że nie działa ;( ehhh
OdpowiedzUsuńa tak się fajnie zapowiadało:(
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru Kochana! ♥
monikaozdoba.blogspot.com
miałam podobną reakcję na olejek isany :( współczuję
OdpowiedzUsuńWygląda kusząco, ale jak widać warto się zastanowić przed zakupem, dzieki za ten post.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Cię podrażnił :(
OdpowiedzUsuńświetny post!!!! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://roxyolsen.blogspot.com/
Ja nie używałam jeszcze niczego takiego, ale teraz boję się, że i ja dostanę jakiegoś uczulenia.
OdpowiedzUsuńNie znam i raczej nie poznam tego produktu... Szkoda, że się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że ten produkt się nie sprawdził. Lubię ta firmę i pewnie kupiłabym ten produkt w ciemno.
OdpowiedzUsuńZapraszam http://natalie-forever.blogspot.com
Ja, odpukać w niemalowane, nie miałam jeszcze na nic reakcji alergicznej, ale wielka szkoda, bo mógł okazać się fajnym kosmetykiem o przyjemnym zapachu :(
OdpowiedzUsuńBardzo ładna zimowa etykietka i jeśli tak ładnie pachnie jak mówisz to też zachęciłby mnie do zakupu.. w sumie każdy inaczej reaguje na kosmetyki, może akurat zawierał składnik który Ciebie uczula.. tak czy inaczej wolę nie ryzykować ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://perfectlyimperfect92.blogspot.com/
Nigdy go nie używałam ;/
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
Oj szkoda, że taka sytuacja zaistniała
OdpowiedzUsuń