Fluid normalizująco-matujący THALGO Pureté Marine.

Witajcie! W dzisiejszym wpisie chcę Wam przedstawić produkt, który stał się moim ulubionym kosmetykiem do pielęgnacji twarzy. Podczas ostatniej wizyty u kosmetyczki, dostałam dwie próbki fluidu normalizująco - matującego firmy THALGO. Wielokrotnie słyszałam o produktach tej marki, ale nigdy nie zdecydowałam się na ich zakup ze względu na bardzo wysoką cenę. Stawiałam raczej na kosmetyki z niższej półki, które niejednokrotnie okazywały się nietrafionym zakupem i trafiały głęboko do szuflady. Postanowiłam więc, że zainwestuję w jeden porządny krem, który sprosta wszystkim moim wymaganiom. Fakt, że byłam świeżo po zabiegu oczyszczania twarzy dodatkowo mnie do tego zmobilizował. 

Otrzymane próbki o pojemności 3 ml każda wystarczyły mi na tydzień stosowania raz dziennie - używałam go tylko rano pod makijaż, ponieważ na noc stosuję 30-dniową kurację w postaci eliksiru przeciwtrądzikowego z firmy Purles, o którym już niedługo będziecie mogli przeczytać na blogu. Produkt tak bardzo przypadł mi do gustu, że po tym czasie postanowiłam zainwestować w opakowanie pełnowymiarowe. Jeżeli jesteście ciekawi za co go polubiłam, zapraszam do przeczytania dalszej części wpisu.


Opis producenta:
PERFECT MATTE FLUID Fluid normalizująco-matujący. Preparat o lekkiej konsystencji i świeżym zapachu. Działa z podwójną mocą przeciw niedoskonałościom i błyszczeniu się skóry. Preparat zapewnia doskonale matową cerę przez 8 godzin, dzięki synergii działania kompleksu Acti'Sebum (oleista frakcja z pestek dyni) - wpływa na skład sebum, minimalizując efekt błyszczenia się skóry oraz alg Fucus Spiralis i Tetraselmis Chui, które regulują nadmierne wydzielanie sebum. Oligosacharydy z soczewicy poprawiają strukturę skóry, minimalizując widoczność porów. Kompleks Seve Bleue delikatnie nawilża skórę. Skóra odzyskuje świeży i matowy wygląd. 


Skład: Aqua (Water), Alcohol Denat., Dicaprylyl Carbonate, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Dimethicone, Glycerin, Cucurbita Pepo (Pumpkin) Seed Extract, Pentaerythrityl Distearate, Pentylene Glycol, Squalane, Algae Extract, Maris Aqua (Sea Water), Lens Esculenta (Lentil) Fruit Extract, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Sodium Polyacrylate, Phenoxyethanol, Parfum (Fragrance), Chlorphenesin, Dimethicone Crosspolymer, Cyclopentasiloxane, Potassium Cetyl Phosphate, Tocopherol, Trideceth-6, Polysorbate 60, Ethylhexylglycerin, Sodium Phytate, Sorbitan Isostearate, PEG/PPG-18/18 Dimethicone, Sorbitol, Lecithin, Zinc Gluconate, Xanthan Gum, Caprylyl Glycol, Alcohol, Glyceryl Caprylate, Phenylpropanol, Oleic Acid, CI 77491 (Iron Oxides), Zinc Chloride, CI 42090 (Blue 1). 


Jeżeli chodzi o opakowanie, ja zdecydowałam się na zakup produktu o pojemności 150 ml, za który zapłaciłam 195 zł. Ta pojemność jest dostępna jedynie w salonach kosmetycznych współpracujących z firmą. W sklepie internetowym THALGO dostępne jest opakowanie o pojemności 40 ml w cenie 120 zł. Cena większego opakowania była więc dla mnie niezwykle kusząca. Zakupiony przeze mnie produkt mieści się w miękkiej tubce z praktycznym zamknięciem typu "klik", dzięki czemu jego otwieranie zajmuje dużo mniej czasu, aniżeli odkręcanie tradycyjnej nakrętki. Opakowanie utrzymane jest w biało-szarej tonacji z delikatnym, błękitnym akcentem. Od razu przywodzi na myśli kosmetyki z linii profesjonalnej. Jeżeli chodzi o konsystencję kosmetyku, ma ona postać lekkiego kremu o jasnozielonym kolorze i cudownym, świeżym zapachu.


Przejdźmy teraz do najważniejszego, czyli do działania produktu. Kosmetyk stosuję od trzech tygodni i od tej pory nie zauważyłam na mojej twarzy ani jednego wyprysku, a posiadam skórę naprawdę skłonną do tego typu niespodzianek. Krem niezwykle łatwo się rozprowadza i wchłania w mgnieniu oka. Nie jest lepki, tłusty, nie roluje się, więc stanowi idealną bazę pod makijaż. Producent obiecuje, że krem minimalizuje widoczność porów i reguluje wydzielanie sebum i nie są to obietnice bez pokrycia, ponieważ krem doskonale spełnia te zadania. Skóra jest wygładzona, nie przetłuszcza się, a po jego zastosowaniu makijaż długo się utrzymuje. Przy regularnym stosowaniu pory stają się naprawdę mniej widoczne. Krem nie podrażnia i nie powoduje reakcji alergicznych. Pomimo tego, że reguluje wydzielanie sebum, nie powoduje nadmiernego przesuszenia skóry. Wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że jest ona dużo lepiej nawilżona. To kosmetyk, który idealnie się sprawdza zarówno jako baza pod podkład, jak również samodzielny krem. Cena faktycznie nie należy do najniższych, ale działanie produktu doskonale ją rekompensuje. Już teraz mogę stwierdzić, że nie żałuję tej inwestycji i na pewno sięgnę także po inne produkty tej firmy, bo warto w siebie inwestować! Po latach nasza skóra z pewnością nam się za to odwdzięczy. 

Czy miałyście okazję stosować ten krem? A może macie inne ulubione kosmetyki z firmy THALGO?

58 komentarzy:

  1. Oj nie miałam tego produktu, ogólnie firma mało mi mówi. Ale z opisu produkt wydaje się kuszący :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oo wydaję się być fajny :) ale przyznam szczerze, że pierwszy raz słyszę o tej firmie :)
    Pozdrawiam :):*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie słyszałam tym fluidzie, ciekawie się zapowiada ale jak dla mnie za drogi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam nic Thalgo, ale warto jak widać zainwestować w coś lepszego.

    OdpowiedzUsuń
  5. O kurde pierwszy raz na oczy widze takie produkty :O

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/03/bikini-czyli-ciekawostki-o-ktorych.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przez dłuuugi czas również nie miałam pojęcia o istnieniu tej firmy :)

      Usuń
  6. Nie miałam jeszcze niczego z tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Firma ma w swojej ofercie naprawdę świetne produkty :)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Ja również jeszcze niedawno nie miałam pojęcia o istnieniu tej firmy :)

      Usuń
  8. Fajnie, że zmniejsza widoczność porów i reguluje wydzielanie sebum :) Firmy nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Produkt jest naprawdę świetny :) W stu procentach sprostał moim oczekiwaniom :)

      Usuń
  9. Zarówno firma jak i produkt są mi zupełnie obce ale chętnie bym to cudo wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie nie pozostaje nic innego jak tylko zakupić kremik :)

      Usuń
  10. Nie znam firmy, ale brzmi naprawdę ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. gdyby nie to że mam teraz spory zapas kosmetyczny, to mogłabym go wypróbować, ale najpierw musiałabym wypróbować miniaturkę bo jednak sporo kosztuje, a mi tez nie zawsze kosmetyki z wyższej półki się sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tak samo - zawsze muszę wypróbować kosmetyk przed zakupem, bo często kosmetyki z wyższej półki sprawdzają się u mnie dużo gorzej aniżeli tańsze produkty.

      Usuń
  12. Wydaje się bardzo ciekawy. Na szczęście moja skóra nie jest kapryśna. Mimo, że napisałaś świetną recenzję, to cena mnie niestety zniechęca.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. fajnz i ciekawz produkt, jednak przy takich kosmetykach staram sie własnie tez wypróbować najpierw próbki :) bo gdy pryz tych niższeej ceny - nie jest żal, nawet jesli kosmetyk sie nie sprawdzi, przy tych z górnej półki staram się uważać, by dwie stówki w błoto nie wyladowały :)
    udanego tygodnia!
    http://czynnikipierwsze.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie słyszałam wcześniej o tym produkcie, ale moja skóra ma tendencje do trądziku, więc będę miała na niego oko :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie słyszałam o tym produkcie, ale myślę, że dla mojej kapryśnej cery mógłby się spodobać ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli podobnie jak ja jesteś posiadaczką cery skłonnej do niedoskonałości to myślę, że mógłby okazać się strzałem w dziesiątkę :)

      Usuń
  16. Super post! :)

    nicoolsblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Super, że dzięki próbkom poznałaś tak dobry produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Z tego co napisałaś to naprawdę czasem warto więcej zainwestować w dobry produkt. Pozdrawiam! /Klaudia
    NASZ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedyś dawno temu stosowałam kosmetyki tej firmy, ale podkładu nie znam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co się orientuję firma ma w swojej ofercie na chwilę obecną jedynie podkłady przeciwzmarszczkowe :)

      Usuń
  20. nie znam kompletnie tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam nigdy styczności z tą marką, ale świetnie, że znalazłaś coś, co Ci odpowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Miałam kiedyś miniaturkę kremu bawilzajacego tej firmy. Był fajny pięknie pachniał ale niestety cena produktu mnie zniechecila

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, ceny produktów tej firmy są bardzo wysokie :(

      Usuń
  23. Pierwszy raz słyszę o kosmetykach tej firmy! Buziaki

    nicoolsblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też dopiero niedawno się o niej dowiedziałam :)

      Usuń
  24. Szczerze powiedziawszy, nie wiedzieliśmy nawet o istnieniu tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja już od kilku lat nie sięgam po podkłady płyne, jestem wierna minerałom :)

    Mogłabyś kliknąć w linki w poście TU ? Dzięki! :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie znam go. Nie miałam kosmetyków tej marki, choć koleżanka często mi ją poleca.

    OdpowiedzUsuń
  27. Produktu, jak i samej firmy - nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. O jacie.. Jeszcze nigdy nie słyszałam o tej firmie. Chyba czas zainwestować w coś innego ♥

    lifebysusanna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Beaty punkt widzenia , Blogger